fot. Sylwia Domańska
Zawieszona na orbicie planety Solaris stacja naukowa czas świetności ma
już za sobą. Milczący ocean, bardziej realny niż wszelkie wytwarzane
przez pokolenia naukowców pozory rzeczywistości, był istotą i początkiem
solarystyki, teraz jest świadkiem jej końca.fot. Sylwia Domańska
Nauka powołana dla sprawy Kontaktu z myślącym oceanem przez dziesięciolecia przyciągała ludzi wybitnych. Biblioteka Solaryjska zawiera tysiące znoszących się teorii, krytyk i polemik, którym solaryści poświęcili życie. Brak czytelnej odpowiedzi ze strony oceanu powoduje, że armii naukowców jak gdyby odebrano wodzów. Została szara, bezimienna rzesza cierpliwych zbieraczy, kompilatorów, twórców niejednego oryginalnego eksperymentu, ale brakuje już masowych, zamierzonych na wielką skalę ekspedycji oraz śmiałych, scalających hipotez.
fot. Sylwia Domańska
Myślący ocean jest obcym, zamkniętym kosmosem, wiecznym wyzwaniem dla umysłu solarysty. Tej obcości człowiek nie umie przekroczyć, szuka w niej lustra, które mogłoby dać potwierdzenie jego wielkości. Praca na Solaris wymaga ciągłego zawieszenia między tym, co zrozumiałe i oczywiste, a tym, co obce i niepojęte. Kompromitują się tu wszelkie schematy oceny świata.
fot. Sylwia Domańska
Wszystko to prowadzi żyjących tu ludzi do samozniszczenia, czasem do samobójczej śmierci. Dlatego istnienie stacji budzi kontrowersje i dyskutuje się o tym, czy nie powinna zostać zamknięta.
W tej atmosferze grupa solarystów przeprowadza szereg nowych doświadczeń, które prowadzą do konkretnych obserwacji: ocean czyta i materializuje dane zapisane w ich mózgach, w ich pamięci. Prawdopodobnie chce kontaktu, ale wchodzi w sferę zbyt intymną, nienadającą się już do komunikacji. Uświadamia naukowcom ich ukrytą słabość, tak że zamykają się ze swoim wstydem.
Pytanie o sens solarystyki to pytanie o sens nauki w ogóle, uwikłanej w społeczeństwo i jego instytucje, to pytanie o granice ludzkiego poznania.
fot. Sylwia Domańska
Kiedy na stację przylatuje psycholog Kris Kelvin, przebywa tam trzech naukowców: planetolog Gibarian, cybernetyk Snaut oraz astrofizyk Sartorius. Stacja pogrążona jest w chaosie. Gibarian nie żyje. Kelvin nie potrafi przyjąć samobójczej śmierci Gibariana, wielkiego autorytetu solarystyki, zaczyna śledztwo w tej sprawie. Jakby rekonstrukcja śmierci człowieka, który wprowadził go w solarystykę, była w stanie wyjaśnić mu własne zagubienie.
na podstawie "Solaris" Stanisława Lema
SOLARIS.RAPORT w TR, reż.: Natalia Korczakowska
scenografia i kostiumy: Anna Met
muzyka: Marcin Masecki, DJ Lenarreżyseria światła: Jacqueline Sobiszewski
wideo: Prot Jarnuszkiewicz
konsultacje dramaturgiczne: Jacek Dukaj
konsultant: Marcin Cecko
obsada: Magdalena Kuta, Katarzyna Warnke, Eryk Lubos, Cezary Kosiński /
Marcin Czarnik, Lech Łotocki, Sebastian Pawlak, Adam Woronowicz (nieprzeciętna rola)
Kiedy znów w repertuarze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz